Czy złość jest zła? Rozmowa o sile życiowej.
W tym odcinku podcastu terapeutycznego, psycholożka i psychoterapeutka Ewa Czardybon rozmawia z Marianną Frączek, psychoterapeutką w trakcie szkolenia i terapeutką traumy. Wspólnie pochylają się nad tematem, który dla wielu może być zaskakujący – złością jako naturalną i potrzebną siłą życiową.
Choć kulturowo złość często kojarzy nam się z czymś destrukcyjnym i niepożądanym, terapeutki zwracają uwagę na jej fundamentalną rolę w naszym życiu. „Złość służy przede wszystkim poinformowaniu nas o czymś. Na przykład, że ktoś przekracza nasze granice, że czegoś już mamy dosyć, że coś nam się nie podoba” – wyjaśnia Marianna Frączek.
Szczególnie ciekawy fragment rozmowy dotyczy rozwoju dziecka i jego naturalnej siły życiowej:
„Jakby popatrzeć tak rozwojowo właśnie, na takiego małego szkraba, który się rodzi. To on się rodzi z potencjałem tej swojej siły życiowej. A on jak czegoś potrzebuje, jak jest to dziecko głodne, no to woła z tej swojej właśnie agresywnej, z tego swojego agresywnego miejsca do życia, agresywnej siły. No woła, że chce jeść, woła, że ma jakąś inną potrzebę.”
Rozmówczynie zwracają uwagę na dwa skrajne, ale równie niezdrowe sposoby radzenia sobie ze złością: całkowite tłumienie jej lub niekontrolowane wybuchy. Podkreślają, że kluczem jest znalezienie zdrowego środka – nauczenie się odczuwania i wyrażania złości w konstruktywny sposób.
Marianna Frączek dzieli się praktyczną wskazówką: „Jakby tym clou będzie tolerowanie tego, że ja mogę czuć tę złość, zatrzymać się na chwilę, może nie zareagować tak impulsywnie, albo też nie odciąć się od niej, tylko trochę zwiększać tą pojemność na przeżywanie tej złości.”
Co ciekawe, terapeutki proponują również konkretne sposoby na zdrowe odreagowanie złości – od rzucania kostkami lodu o ścianę w łazience, przez rąbanie drewna, po krzyczenie w samochodzie. Podkreślają jednak, że kluczowe jest pozostawanie w kontakcie z emocją podczas tych działań.

Jeśli masz trudność w kontakcie ze swoją złością – czy to przez jej tłumienie, czy niekontrolowane wybuchy – pamiętaj, że jest to naturalna i potrzebna emocja. Zacznij od małych kroków: daj sobie przyzwolenie na jej odczuwanie, obserwuj, jakie informacje ci przekazuje. Jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia w tej podróży, rozważ skorzystanie z pomocy psychoterapeuty, który pomoże ci zbudować zdrowszą relację z tą życiową siłą.
Specjaliści